„Najpierw zatrzymał Naród staczający się w przepaść. Podparł Go swą potężną myślą i swoją wolą. Obudził z letargu. Wstrząsnął do głębi. Związał z przeszłością i wskazał drogę do wydobycia z niewoli. Poprowadził!
 
Potem przywrócił Narodowi siły i nowe weń wlał. Zespolił wszystkie ziemie. Na krańcach naszej ziemi węgły mocne umieścił, a na tych węgłach kamienny zrąb Polski Wielkiej zaczął wznosić. Był wszędzie, robił wszystko Pierwszy sługa Polski. Walczył o każdy skrawek ziemi, o Gdańsk i o Śląsk, o kresy wschodnie. Rzucali mu kłody pod nogi swoi i obcy. Ale zwyciężył!
 
Jako przedstawiciel zwycięskiego narodu w Wersalu zasiadł. A potem. Potem jeszcze silniej swój Naród z przeszłością wiązał: Szczerbiec Chrobrego  z zapomnienia wydobywając. Milionom go w ręce włożył. Wielki syn Kościoła powrócił Narodowi a zwłaszcza młodzieży skarb największy wiarę. Myślą daleką naprzód wybiegał. Jako wódz świadomego swych celów narodu, kierunek uderzenia wskazywał. Do ostatka”. 
 
Roman Dmowski (1864-1939) postać Wielkiego Polaka, Męża Stanu, który swą potężną i wytrwałą pracą dał Polsce tak wiele, a tak mało w doczesnym życiu otrzymał. Miał zostać zapomnianym, wymazanym z historii. Walczono z Nim i z Jego ideologią. Od ponad pół wieku tępionam z wręcz zoologiczną nienawiścią była pamięć o Nim. Próbowano ośmieszyć, poniżyć, skazać na zapomnienie Wielkiego Patriotę, który wprowadził Polskę pomiędzy zwycięzców, walczył dlań o niepodległość i granice, dał nam ideologię wypływającą z natury narodu i Wiary. Miał  być wykreślony z życia a jego słowo miało zostać zniszczone. Kim był więc R. Dmowski? Należy przypomnieć Jego osobę, na nowo przywrócić jego myśli, które także dziś mogą nam dać odpowiedź na dręczące pytania i problemy.
 
Roman Dmowski był przede wszystkim twórcą autentycznie polskiej myśli politycznej, która wyrażała najbardziej podstawowe interesy Narodu. Kształtował obraz Polaka, artykułował tożsamość i przeznaczenie dziejowe Polski. Przedstawiał prawdy, które stawały się własnością powszechną i oczywistą. Były tak jasne i logiczne, że narzucały się wręcz naturalnie, z wielką siłą. Także dziś może nie zdajemy sobie z tego sprawy, ale większość ma poglądy ukształtowane 100 lat temu, gdy Dmowski mozolnie wykuwał drogę dla odrodzonej Polski. Drogę, która doprowadziła do niepodległości i przemiany duchowej znacznej części narodu. Postawa jaką zachował tenże naród polski w latach wojny i w następnych sprawiała, że przetrwał  On i pozostał sobą - to wszystko wiąże się z dziedzictwem myśli R. Dmowskiego. Jest to jego pośmiertny triumf. Dzieło wychowania narodu, wskazania mu drogi, dało rezultat. Efektem dzisiejszym tego jest zerwanie socjalistycznych okowów.
 
Główną cechą działalności R. Dmowskiego było przesycenie jej silnym poczuciem odpowiedzialności za losy narodu i państwa. Dlatego też odrzucił złudny pomysł zdobycia niepodległości przez jednorazowy czyn zbrojny a rozpoczął upartą pracę nad "wydobyciem ze swego narodu jak największych sił""wyrobienie w nim zdolności i cnót obywatelskich niezbędnych do zapewnienia sobie lepszej przyszłości".
 
Wiarę w trwałość przyszłego niepodległego państwa oparł na  wzorach samodzielności i świadomości narodowej ludzi. Ruch kierowany przez niego nazywany wszechpolskim ożywił poczucie jedności narodu wbrew rozbiorowym kordonom. Dmowski przeciwstawił się trójlojalizmowi ugodowców niewierzących w możliwość suwerennego bytu Polski a także zamierzeniom czynionym  przez tzw. "niepodległościowców" którzy poprzez uległość Niemcom i nieodpowiedzialne kroki powstańcze prowadzili do tragedii, która mogła zakończyć się całkowitym zniszczeniem Polskości. Dmowski wraz z Narodową Demokracją (endecją) poszedł trzecią drogą. Wyszedł z założenia, że głównym wrogiem Polski są Niemcy, że tylko klęska państw germańskich umożliwi powstanie zjednoczonej i niepodległej Polski. Niemcy poprzez swoją siłę, ekspansywność, bezwzględną drapieżność, miały możliwość zniszczenia całkowicie podstaw kulturowych i gospodarczych narodu polskiego. Drugim bardzo ważnym elementem programu było  zjednoczenie trzech zaborów. Szansę taką dawało, tylko opowiedzenie się po stronie koalicji antyniemieckiej. Tak też uczynił R. Dmowski i konsekwentnie realizował swe zamiary. Zdecydowanie przeciwstawił się rewolucji 1905 r. niszczącej spoistość i solidarność narodu. Nie chciał aby Polska stała się czynnikiem wewnątrzrosyjskich walk. Dmowski wzywał abyśmy do wszystkiego co się dzieje odnosili  się solidarnie, narodowo, po polsku.
 
Celem ostatecznym tej polityki była niepodległość: „Niepodległość zdobywa ten tylko naród, który nieustannie buduje ją swą pracą i walką. Walczycie o to by panowanie obce i wyzysk kraju naszego przez obcych raz na  zawsze  ustał, byśmy na powrót zostali gospodarzami u siebie, w Polsce  wolnej i niepodległej. Walczycie wreszcie o Polskę nową, odrodzoną, jednakową Matkę dla wszystkich swoich dzieci.”
 
Dążył ku niej kierując się chłodnym rachunkiem i twardym realizmem. Prowadzona wg. tych zasad polityka przyniosła rezultaty. Dmowski wydobył Polskę z politycznego grobu, stawiając ją jako ważny czynnik spraw europejskich. Dzięki jego pracy został utworzony Komitet Narodowy, zorganizowane społeczeństwo w kraju i na emigracji, stworzono 100 tys. armię dowodzoną przez gen. Hallera, przygotowano we wszystkich szczegółach restytucję państwa polskiego, zapewniając mu miejsce między zwycięzcami - oto część owoców  pracy Dmowskiego i ruchu narodowego. 
 
Wysiłek narodu kierowanego przez Romana Dmowskiego dał Polskę niepodległą, o określonych granicach. Ale na tym nie skończyła się walka o  Polskę. Od 1918 układano kształt ustrojowy, wewnętrzny, wytyczano cały kierunek drogi odrodzonej Polski. Dmowski pragnął by był to kierunek podkreślający znaczenie Narodu, więzi narodowej, katolicyzmu złączonego z polskością oraz umiłowania Ojczyzny i służba Jej. 
 
Praca nad innymi - pisał - jest także pracą nad sobą i uczy ona rozumieć swój naród, kształci poczucie rzeczywistości i daje poczucie sił duchowych: 
 
„Wielki jest naród nie tylko przez swą liczbę, bogactwo, potęgę materialną, wielkim jest przez swą myśl, wiedzę, potęgę ducha. O samoistności narodu stanowi nie tylko niezawisłość polityczna, ale własna samodzielna twórczość duchowa”. 
 
Podkreślał  odpowiedzialność za to, że jest się członkiem wspólnoty narodowej, Polakiem. Uczył  bezinteresownej służby Ojczyźnie: „Trzeba myśleć, jaka będzie Polska, a nie czym my w Polsce. Jestem Polakiem więc całą rozległą stroną swego ducha żyję życiem Polski, jej uczuciami i myślami, jej potrzebami, dążeniami i aspiracjami. Im więcej nim jestem tym mniej z jej życia jest mi obce i tym silniej chcę, żeby to, co w mym przekonaniu uważam za  najwyższy wyraz życia, stało się własnością całego narodu. Jestem Polakiem więc mam obowiązki polskie i są one tym większe i tym silniej się do nich poczuwam im wyższy przedstawiam typ człowieka”. Wreszcie swoim światopoglądem uodpornił nas na wpływ przed ateizmem i komunizmem, a także pogaństwem i nazizmem. Stał się on taką bronią dlatego, że złączył jak najściślej polskość z katolicyzmem.
 
Katolicyzm nie jest dodatkiem do polskości, zabarwieniem jej na pewien sposób, ale w jej istocie, w znacznej mierze stanowi jej istotę. Usiłowanie oddzielenia u nas katolicyzmu od polskości, oderwanie narodu  od  religii i od Kościoła, jest niszczeniem samej istoty narodu. Państwo Polskie jest państwem katolickim. Polityka narodu katolickiego musi być szczerze katolicką, to znaczy, że religia jej rozwój i siła musi być uważana za cel, że nie można jej używać za środek do innych celów.".
 
Polska musi stanąć na mocnych podstawach religijnych idee katolickie muszą szerzyć wszyscy, którym droga jest przyszłość”.
 
Dnia 2 stycznia 1939 roku, o godzinie 1 w nocy, w Drozdowie pod Łomżą zmarł Roman Dmowski. Odszedł ten, któremu można powiedzieć - Polska była jedyną miłością jego życia. Dążeniu do odbudowy państwa i wzmocnieniu jego siły poświęcił cały żywot, tej jedynej swej namiętności podporządkował przyjaźnie, sentymenty, popularność, ambicje, wygody, osobiste mienie. Dał  z siebie wszystko Polsce, od niej niczego nie biorąc. Jego idea, dorobek trafiły do skarbnicy ogólnonarodowej. Był wodzem, ale bez błyskotek, teatralnych gestów, bez jarmarcznej reklamy, człowiekiem prostym, skromnym. Teraz postać ta w wyniku antypolskiej działalności dla ogółu jest nieznana, lewicowe oszczerstwa przyciemniły obraz i pamięć o Nim.
 
W tej chwili, gdy Dobro może ukazać swe oblicze, wołamy o przywrócenie pamięci o R. Dmowskim, o oczyszczenie tego, który był przywódcą, autorytetem, nauczycielem narodu, kimś kto właściwie ustawił drogowskazy na przyszłość, kto dał  nam fundament. Dzisiaj My musimy postawić na fundamencie miłość, dbanie o interesy Narodu, służby Ojczyźnie i wierności wierze katolickiej gmach Polski suwerennej, sprawiedliwej i moralnej. Wielkiej Polski Narodu Polskiego.